Zdrowy tryb życia jest niezawodnym sposobem na zdrowy wygląd. Z kolei wygląd odzwierciedla stan naszego zdrowia i w ogromnym stopniu zależy od sposobu w jaki się odżywiamy. Zatem jeśli każdego dnia zadbamy o prawidłowo zbilansowaną dietę, nagrodą będzie nie tylko dobre samopoczucie i świetna kondycja. Zachwycać będziemy promienną cerą, gładkimi, lśniącymi włosami i zdrowymi paznokciami. Tak bardzo pożądanymi atrybutami atrakcyjnego wyglądu.
Włosy i paznokcie potrzebują przede wszystkim aminokwasów, witamin, makro- i mikroelementów. Nawet niewielkie niedobory tych składników prowadzą do pogorszenia ich kondycji. Często dzieje się to przy dietach odchudzających czy wzmożonym stresie.
Kluczem do sukcesu jest więc prawidłowo zbilansowana dieta, która zapewnia odpowiednią podaż energii i składników odżywczych.
Powinna ona obfitować w świeże lub krótko gotowane (na chrupko) warzywa i owoce. W okresie jesienno-zimowym wspaniale sprawdzają się mrożonki, które również dostarczają niezbędnych witamin i minerałów. Codziennie jedzmy nabiał, jaja, chude mięso (wołowina, cielęcina, drób). Bardzo ważne są produkty zbożowe, pieczywo pełnoziarniste, płatki owsiane, otręby, brązowy ryż, gruboziarniste kasze. Aby nawilżyć włosy, dodać im blasku i sprężystości warto często sięgać po ryby morskie (min. 2-3 razy w tygodniu), a także oliwę z oliwek np. jako dodatek do surówek. W ten sposób dostarczamy naszym włosom i paznokciom nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz witaminy E.
Każdego dnia dorzućmy do tego garść orzechów, migdałów, pestek dyni czy słonecznika, gdyż zawierają niezastąpiony cynk i miedź.
Podstawowym budulcem włosa jest keratyna. Jest to białko zbudowane z aminokwasów siarkowych metioniny i cysteiny, pomiędzy którymi tworzą się wiązania dwusiarczkowe. Tak scementowana struktura nadaje łodydze włosa odpowiednią wytrzymałość i sprężystość. Aminokwasy muszą być dostarczone z pożywieniem. Metioninę znajdziemy w rybach, jajach, orzechach brazylijskich, produktach zbożowych i roślinach strączkowych. Źródłem cysteiny są głównie mięso, produkty mleczne i zbożowe.
Włosy i paznokcie wymagają dostarczania również składników mineralnych. Są one zresztą katalizatorami wielu przemian biochemicznych w organizmie.
Cynk – zwany pierwiastkiem piękna jest jednym z kluczowych dla kondycji włosów, skóry i paznokci. Bierze udział w najważniejszych przemianach metabolicznych ustroju m.in. związanych z produkcją białek keratynowych. Jego niedobór powoduje zmatowienie, przerzedzenie, wypadanie włosów. Również paznokcie szybko reagują na deficyt tego pierwiastka – stają się łamliwe, rozdwajają się, pojawiają się na nich białe plamki.
Bogactwo cynku znajdziemy przede wszystkim w owocach morza (ostrygi), ale także w chlebie pełnoziarnistym, chudym mleku, pestkach dyni czy wątróbce.
Miedź – bierze udział w powstawaniu włókien sprężystych włosów; a uczestnicząc w syntezie melaniny odpowiada za pigmentację włosa. Niedobór prowadzi do utraty naturalnego koloru, rozdwajania końcówek.
Krzem – zmniejsza łamliwość paznokci i zapobiega wypadaniu włosów oraz powstawaniu łupieżu.
Selen – wzmacnia działanie witaminę E. Jego brak nasila łamliwość paznokci oraz powoduje tworzenie na płytce białych plam. Włosy stają się cienkie, ulegają odbarwieniu dochodzi do łysienia. Takie objawy obserwuje się u osób żywionych pozajelitowo.
Żelazo – biorące udział w procesach oddychania komórkowego dostarcza energii komórkom macierzy włosów. Jego niedobór związany jest z zahamowaniem wzrostu, zwiększoną łamliwością i kruchością włosów oraz paznokci, rozległym wypadaniem.
Mangan – opóźnia proces siwienia podobnie jak kwas foliowy.
Obok składników mineralnych nieocenione są witaminy z grupy B, które znajdziemy m.in. w warzywach strączkowych. Ich wszechstronne działanie wykorzystuje się w leczeniu łojotoku oraz stanów zapalnych skóry głowy.
Aby zapobiegać uszkadzaniu struktury włosów i paznokci powinniśmy usuwać z naszej diety wszystkie produkty wysoko przetworzone, słodycze, chipsy, żywność bogatą w konserwanty, sztuczne barwniki, ulepszacze smaku i aromaty. Warto ograniczyć także mocną kawę i herbatę, a w zamian wypijać 1,5-2 litrów wody dziennie, aby dobrze nawodnić organizm i przyspieszyć proces detoksu.
Witamina B5 (kwas pantotenowy) – działa regeneracyjnie, poprawia pigmentację i nawilżenie.
Witamina B3 (niacyna) – wpływając na rozszerzenie naczyń krwionośnych pozwala na lepsze odżywienie cebulek, zaś witamina B12 (kobalamina) zapobiega wypadaniu włosów. Jej niedobór prowadzi do łamliwości paznokci i szybkiego przetłuszczania włosów.
Z kolei witamina B6 reguluje pracę gruczołów łojowych, zapobiegając także wypadaniu włosów. Jej niedobór jest jedną z przyczyn łojotokowego zapalenia skóry.
Witaminy A,C,E działając przeciwutleniająco eliminują wolne rodniki. Chronią w ten sposób cebulki przed stresem oksydacyjnym, a w konsekwencji spowalniają proces starzenia się włosów i zapewniają utrzymanie sprężystości.
Witamina A – wpływa na zwiększenie syntezy keratyny – białka odbudowującego uszkodzoną strukturę włosa i płytki paznokciowej.
Witamina H (biotyna) – określana mianem „witaminy piękna” opóźnia proces siwienia, utrzymuje sprężystość i połysk włosów.
Kiedy pomimo przestrzegania zdrowych zasad odżywiania wygląd naszych włosów i paznokci zaczyna budzić zastrzeżenia może to być wynikiem zmęczenia, przepracowania, braku snu czy nasilonego stresu. W efekcie dochodzi często do nadmiernego wypadania włosów. Ustalono, iż utrata powyżej 100 włosów w ciągu doby przestaje być fizjologiczną normą, a zaczyna wskazywać na zaburzenia.
W sytuacji osłabienia i nadmiernego wypadania włosów, warto upewnić się także czy nie jest ono sygnałem zaburzeń hormonalnych lub rozwijającej się choroby.
Jedną z najczęstszych przyczyn takiej sytuacji jest niedobór hormonów tarczycy, które odpowiadają za szereg przemian metabolicznych w organizmie. Włosy rosną wówczas wolniej, są słabsze, matowe, łamliwe i zaczynają wypadać. Proces ten może być pierwszym sygnałem niedoczynności tarczycy. Rzadziej pojawiająca się z kolei nadczynność tarczycy również negatywnie wpływa na wygląd i kondycję włosów. Stają się one cienkie, nadmiernie błyszczące i wykazują tendencję do wypadania. W tym przypadku jest to związane z podwyższoną ciepłotą ciała, co prowadzi do uszkodzenia struktury mieszków włosowych.
Wygląd i sposób wypadania włosów może być nie tylko pierwszym objawem chorób tarczycy, ale może wskazywać na choroby rozwijające się na podłożu immunologicznym.
Ogromne znaczenie dla kondycji naszych włosów mają także inne hormony: estrogeny. Wpływają one na poprawę ukrwienia skóry więc i lepsze odżywienie mieszków włosowych. Wysoki poziom estrogenów w ciąży przekłada się na pogrubienie i zwiększenie gęstości włosów, a z kolei po porodzie wyraźne obniżenie ich poziomu skutkuje osłabieniem i wypadaniem, zwłaszcza w okresie laktacji.
Okres menopauzy natomiast jest związany z zaburzeniem równowagi pomiędzy poziomem estrogenów i androgenów, co w konsekwencji odbija się na wyglądzie i kondycji włosów tj. dochodzi do przerzedzania na czubku głowy, pojawienia się zakoli na skroniach.
Płytka paznokcia również zbudowana jest głównie z keratyny. Paznokieć rozpoczyna swój wzrost z macierzy paznokcia. W prawidłowo wzrastających paznokciach keratyna układa się w formie dachówki tworząc odporną na uszkodzenia strukturę. Zaburzenie tej struktury skutkuje kruchością i łamliwością paznokci, na co wpływa dodatkowo niedobór spoiwa międzykomórkowego. Paznokcie przyrastają w tempie ok. 1 mm/tydzień. Odnowa całkowita płytki paznokciowej trwa ok. 6 m-cy. Zdrowe paznokcie są gładkie, lśniące, przezroczyste i różowe. Kolor zawdzięczają drobnej sieci naczyń włosowatych, która delikatnie prześwituje przez płytkę paznokcia.
W przypadku niedoczynności tarczycy kiedy następuje spowolnienie metabolizmu całego organizmu zwalnia się również tempo wzrostu paznokci, które stają się słabe, kruche i łamliwe.
Nadczynność tarczycy osłabia paznokcie i nasila ich łamliwość. Może dojść do odwarstwiania płytki paznokcia od łożyska i gromadzenia się pod nią powietrza.
Włosy bywają traktowane po macoszemu aż do momentu, kiedy pojawią się pierwsze problemy np. łojotok, nasila się ich wypadanie, czy pojawi się podrażnienie skóry głowy.
Codzienna pielęgnacja powinna być dostosowana do indywidualnych potrzeb włosów i skóry głowy. Istnieją jednak podstawowe zasady, które gwarantują nam utrzymanie dobrej kondycji:
W Indiach olejowanie to standard w pielęgnacji włosów od setek lat. Hinduski czerpią z tej pielęgnacji ogromne korzyści. Według ajurwedyjskiej filozofii nakładanie oleju na włosy wzmacnia je i utrzymuje w dobrej kondycji. Poza tym, korzyścią dla całego organizmu jest relaksacja, poprawienie jakości snu, a nawet wyeliminowanie bólów głowy. Ajurweda zachęca, aby właśnie w okresie zimowym wprowadzić zasadę, która odnosi się do skóry całego ciała, w tym również skóry głowy: NAWILŻANIE->OCIEPLANIE->TONOWANIE
Skóra głowy właśnie zimą staje się bardziej przesuszona, reagując więc nadmiernym przetłuszczaniem, łupieżem. Regularny masaż oraz olejowanie pobudza mikrokrążenie, co z kolei prowadzi do doskonałego odżywienia cebulek. Olejki wspaniale zregenerują także płytkę paznokciową. Natomiast cały organizm poprzez masaż z użyciem olejków zostaje wprowadzony w stan pełnej harmonii.
Aby jednak osiągnąć zamierzone rezultaty musimy wiedzieć, jaki rodzaj włosów posiadamy, w szczególności jaka jest ich porowatość, czyli stopień odchylenia łuski. Im łuski są bardziej odchylone tym porowatość jest większa. Ma to znaczenie przy doborze olejków, które ze względu na rodzaj dominujących w nich kwasów tłuszczowych mają cząsteczki o różnej wielkości. A zatem tak należy dopasować olejek do naszych włosów, aby jego cząsteczki zdołały przeniknąć pod łuski włosa, dobrze go zregenerowały nie wywołując jednak efektu obciążania.
Wyróżniamy włosy:
Dobieramy dla nich oleje o średnich cząsteczkach (kwasy jednonienasycone z grup omega-7 i 9): jojoba, sezamowy, z pestek dyni, makadamia i lniany;
Trudno wchłaniają wilgoć z powietrza i jeszcze trudniej ją oddają, są oporne w stylizacji. O takie włosy wystarczy dbać minimalnie, aby ich stan nie ulegał pogorszeniu. Do pielęgnacji warto wybrać olejki o małych cząsteczkach (kwasy tłuszczowe nasycone) jak np. olej palmowy czy kokosowy.
Olejki zamykają nawilżenie we wnętrzu włosa, regulują wydzielanie sebum i stanowią barierę chroniącą przed czynnikami zewnętrznymi. Regularnie stosowane naprawiają uszkodzenia, a więc wygładzają, zmiękczają włosy, zapobiegają plątaniu, puszeniu się, dodają sprężystości i elastyczności. Co ważniejsze przyspieszają wzrost włosów. Kurację taką należy przeprowadzać także przy nadmiernym wypadaniu, problemach z łupieżem, a nawet aby zapobiegać siwieniu.
Materiał nie stanowi i nie zastąpi porady lekarskiej.