Kaszel jest jedną z tych dolegliwości, które bywają bardzo męczące nie tylko dla chorego, ale również dla najbliższego otoczenia, zwłaszcza gdy napad pojawia się w nocy, podczas seansu w kinie albo na ważnym spotkaniu. Z tego właśnie powodu próbujemy jak najszybciej pozbyć się kaszlu, często przy tym zapominając o najistotniejszym, czyli o jego przyczynie.
Niewłaściwie leczony kaszel może się niestety przerodzić w znacznie poważniejszy stan, wymagający interwencji lekarza. Kluczowe jest rozpoznanie, z jakim rodzajem kaszlu mamy do czynienia, co nieraz stanowi nie lada problem. Większość pacjentów zna określenia „suchy” i „mokry”, ale nie potrafi ich zdefiniować.
Warto zatem pokrótce wyjaśnić, że kaszel mokry to tak zwany kaszel produktywny, w którym występuje odkrztuszanie wydzieliny, kaszel suchy natomiast określa się mianem nieproduktywnego, gdyż nie towarzyszy mu zaleganie i wykrztuszanie śluzu. Jeden i drugi jest odruchem obronnym organizmu powstającym na skutek podrażnienia zakończeń czuciowych nerwu krtaniowego. Główna funkcja kaszlu polega na oczyszczaniu dróg oddechowych, dlatego dolegliwość utrzymująca się powyżej dwóch tygodni bez usuwania wydzieliny powinna skłaniać do wizyty u lekarza.
Kaszel suchy jest zazwyczaj pierwszym objawem przeziębienia i po jednym, dwóch dniach przeradza się w mokry. Towarzyszą mu inne objawy choroby, takie jak ból gardła czy chrypka, a w przypadku grypy również bóle mięśni i stawów. O ile nie występuje wówczas wysoka gorączka (powyżej 39°C przez ponad dwa dni), nie ma powodu do niepokoju i można się leczyć lekami dostępnymi bez recepty. Jeśli jednak nie obserwuje się innych objawów infekcji, a sam kaszel jest spazmatyczny, powoduje duszność lub ból, powinno się niezwłocznie skonsultować z lekarzem.
Do stłumienia kaszlu stosuje się leki przeciwkaszlowe. Nie należy ich jednak używać, kiedy w drogach oddechowych czuć zalegającą wydzielinę, ponieważ może to doprowadzić do jej zatrzymania, a w rezultacie do rozwoju poważnego stanu zapalnego i zaostrzenia się infekcji. Leki hamujące kaszel dzieli się na syntetyczne i roślinne.
Gdy nie ma pewności co do rodzaju kaszlu, najbezpieczniej jest stosować preparaty pochodzenia naturalnego. Zawierają one śluzy roślinne, które powlekają błonę śluzową gardła i krtani, zmniejszając uczucie drażnienia. Środki te sprawdzają się również w łagodzeniu kaszlu spowodowanego spływaniem po tylnej ścianie gardła wydzieliny z nosa i zatok. Najczęściej mają postać syropu zawierającego wyciąg z prawoślazu lekarskiego, cebuli, porostu islandzkiego lub grindelii. Czasami występuje w nich dodatek miodu.
Niektóre z naturalnych środków określane są jako działające na kaszel suchy i mokry. Dotyczy to przede wszystkim preparatów wieloskładnikowych, które oprócz wymienionych surowców śluzowych zawierają również wyciągi roślinne o delikatnych właściwościach wykrztuśnych lub zwiększających wytwarzanie śluzu, na przykład z babki lancetowatej, ziela tymianku, korzenia mydlnicy, kwiatu dziewanny czy liści podbiału.
Bliższe prawdy byłoby zatem stwierdzenie, że są one bezpieczne w każdym rodzaju kaszlu, ponieważ łagodzą podrażnienie w drogach oddechowych wywołujące suchy kaszel, ale jednocześnie nie hamują ewakuacji ewentualnej wydzieliny. Preparaty te można stosować u dzieci, kobiet w ciąży i karmiących, chorych na astmę oraz we wszystkich tych przypadkach, kiedy pacjent nie ma pewności co do rodzaju dolegliwości.
Syntetyczne leki przeciwkaszlowe działają na ośrodkowy układ nerwowy, hamując ośrodek kaszlu. Należy do nich kodeina, dekstrometorfan i butamirat. Leki te są bardzo skuteczne, ale jednocześnie obciążone sporą liczbą działań niepożądanych, a nawet ryzykiem wystąpienia uzależnienia. Powinny być stosowane tylko doraźnie przez 2–3 dni lub godzinę przed zaśnięciem w celu wyeliminowania nocnych napadów kaszlu.
Trzeba koniecznie pamiętać, że środki te wykazują interakcje z alkoholem i lekami działającymi na ośrodkowy układ nerwowy (np. z lekami psychotropowymi i przeciwdepresyjnymi) oraz że mogą wpływać na zdolność prowadzenia pojazdów mechanicznych. Przeciwwskazaniem do ich stosowania jest ciąża, okres karmienia piersią i epilepsja. Ponadto należy dodać, że kodeina ma znaczny potencjał uzależniający, a dekstrometorfan nie powinien być podawany dzieciom poniżej pierwszego roku życia, chorym na astmę i osobom z zaburzeniami funkcjonowania wątroby.
Zazwyczaj mamy do czynienia z kaszlem mokrym. W początkowej fazie bywa on często mylony z kaszlem suchym, a dzieje się tak, gdy pacjent nie odkrztusza wydzieliny. Zalega ona wtedy w drogach oddechowych, powodując charakterystyczne kłucie i uczucie rozrywania podczas kasłania. Niezależnie od tego, czy dochodzi do odkrztuszania flegmy, czy też nie, w sytuacji tej zaleca się stosowanie leków wykrztuśnych lub mukolitycznych, które ułatwiają oczyszczanie dróg oddechowych, zapobiegając dalszemu rozwojowi infekcji i stanu zapalnego. Nie należy ich jednak przyjmować na noc. Ostatnią dawkę w ciągu dnia powinno się zażywać nie później niż o godzinie 17–18.
W leczeniu kaszlu istotne jest to, aby stosowanie leku było regularne i trwało tak długo, jak długo utrzymuje się kaszel. Dodatkowo wskazuje się na potrzebę przyjmowania nawet 3–4 litrów płynów dziennie. W czasie infekcji powinno się oczywiście zrezygnować z palenia, unikać dymu i dbać o dostateczne nawilżenie powietrza. Choć w obecnych czasach o ten „lek” najtrudniej, w miarę możliwości warto zapewnić sobie kilka dni odpoczynku. Gwarantuje on pozbycie się infekcji i kaszlu bez ryzyka nawrotu choroby.
LEKI WYKRZTUŚNE (zwiększają wydzielanie wodnistego śluzu poprzez podrażnianie zakończeń czuciowych w błonie śluzowej dróg oddechowych i żołądka):
LEKI MUKOLITYCZNE (Upłynniają wydzielinę dróg oddechowych poprzez rozrywanie mostków disiarczkowych mukoprotein i zmniejszanie lepkości śluzu oraz neutralizują wolne rodniki tlenowe):
Materiał nie stanowi i nie zastąpi porady lekarskiej.