Wpisz aby wyszukać

Udostępnij

Profesje farmaceuty i chemika przez długi czas były równie mocno powiązane jak zawód aptekarza i lekarza. Apteka przez dziesięciolecia była nie tylko miejscem wytwarzania leku, ale stanowiła również laboratorium, w którym nierzadko dokonywano ważnych odkryć.

Aptekarzom pasjonującym się chemią zawdzięczamy między innymi wynalezienie metod syntezy jodu i bromu. Bernard Courtois i Antoine Balard, którzy tego dokonali, przeszli do historii jako chemicy, ale kariera obydwu zaczęła się w aptece.

Dzieciństwo na uczelni

Historia Bernarda Courtoisa pokazuje, że przełomowe dokonanie naukowe nie zawsze gwarantuje jego autorowi dostatnie życie. Urodzony w 1777 roku Francuz dorastał w środowisku akademickim, a jego ojciec Jean-Baptiste, mimo braku wykształcenia kierunkowego, asystował znanemu naukowcowi i deputowanemu miasta Dijon – Louis Bernard Guyton de Morveau, wykładającemu na tamtejszej uczelni chemię. Ponieważ rodzina Courtois wynajmowała mieszkanie na terenie uczelni, młody Bernard miał okazję od najwcześniejszych lat z bliska obserwować pracę ojca i jego współpracowników, co z pewnością wpłynęło na jego późniejsze wybory życiowe i zainteresowania.

W 1780 roku z polecenia Guytona, Jean-Baptiste objął stanowisko kierownicze w nowo otwartej fabryce saletry, którą w 1788 roku kupił na własność. Bernard i jego brat Pierre asystowali ojcu, ale ostatecznie to ten drugi przejął rodzinny interes. Mimo dorastania w trudnych czasach Rewolucji Francuskiej, rodzina Courtois wiodła spokojne i w miarę dostatnie życie, a Bernard opuścił dom dopiero w wieku 18 lat, aby rozpocząć praktykę u znanego aptekarza, pana Fremy w Auxerre.

Z apteki do laboratorium

Po trzech latach praktyki w aptece, dzięki rekomendacji swojego chrzestnego, w 1798 roku Bernard otrzymał pracę laboranta na paryskiej Politechnice. Ponieważ od dawna przejawiał zainteresowanie wykorzystaniem chemii w praktyce, ten angaż był spełnieniem jego marzeń. Nie cieszył się nim długo, gdyż już w 1799 roku został powołany do wojska, gdzie pełnił funkcję farmaceuty w szpitalach wojskowych. Na uczelnię powrócił w 1801 roku, gdzie pracował u boku największych naukowych sław tamtych czasów, profesorów chemii Fourcroy, Guyton de-Morveau i Berthollet. Brał udział w wielu projektach i badaniach, dając się poznać jako inteligentny, kompetentny i kreatywny współpracownik, a także poznając praktyczne tajniki metod badawczych.

Przełomowe odkrycie

Zdobyta na uczelni wiedza i naukowa ciekawość oraz niespodziewane okoliczności przywiodły w końcu Bernarda do ważnego odkrycia. Wszystko zaczęło się od przeprowadzki jego ojca do Paryża w 1802 roku, gdzie planował przenieść produkcję saletry. Niestety interesy nie szły tak jak się spodziewał i w przeciągu kilku następnych lat Jean-Baptiste popadł w poważne zadłużenie, a w efekcie zbankrutował. Jego syn w 1804 roku zrezygnował z pracy na Politechnice i zaangażował się w rodzinny biznes, próbując pomóc ojcu.

Dodatkowym utrudnieniem stało się wprowadzenie we Francji ograniczeń w zaopatrzeniu w popiół drzewny, który był głównym surowcem do produkcji saletry. Młody Courtois zaczął poszukiwać nowych metod produkcji i zastąpił dotychczasowy surowiec wodorostami. Najważniejsze wydarzyło się jednak pod koniec 1811 roku, kiedy zauważył, że nowy proces pozyskiwania saletry powoduje korozję używanych do tego celu miedzianych kotłów. Poszukując przyczyny, dodał do mieszaniny warzelniczej kwas siarkowy, co poskutkowało wydzieleniem gazu o pięknym fiołkowym kolorze i powstaniem grafitowych kryształków.

Odkrywca przez kilka miesięcy badał otrzymaną w ten sposób substancję, poznając stopniowo jej właściwości. Swoimi spostrzeżeniami podzielił się dopiero dwa lata później z byłymi współpracownikami z laboratorium, chemikami Nicolasem Clementem i Charles-Bernardem Desormesem. Był to początek wielkiej kariery odkrytego przez Courtoisa pierwiastka, która potoczyła się bez większego udziału odkrywcy, począwszy od nadania nazwy, przez publikacje i profity.

Clement zaproponował współpracę nad badaniami nowej substancji chemikowi o nazwisku Gay-Lussac, który wymyślił dla niej nazwę obowiązującą do dzisiaj, czyli jod. Tymczasem Bernard chętnie dzielił się jej próbkami ze znajomymi farmaceutami, a w branżowych pismach naukowych zaczęły pojawiać się pierwsze artykuły o właściwościach jodu. W efekcie jeden ze szwajcarskich lekarzy, Jean-Francois Coindet odkrył, że kuracja jodem jest skuteczna w zmniejszaniu wola tarczycy. Alkoholowy roztwór jodu zaczął być również wykorzystywany jako środek dezynfekcyjny.

Niedochodowy biznes

Wobec napotykanych trudności w produkcji saletry, a dostrzegając potencjał swojego odkrycia, Bernard Courtois postanowił zająć się produkcją jodu na skalę przemysłową. Wsparli go dawni koledzy, Clement i Desormes, którzy pomogli mu opracować wydajną metodę jego otrzymywania z wodorostów. Pomimo wzrostu zapotrzebowania na jod wraz z rozwojem wiedzy na temat jego wykorzystania w medycynie, biznes Courtoisa nie rozwijał się prężnie.

W 1824 roku, dwa lata po uruchomieniu pierwszej produkcji, powstała we Francji konkurencyjna fabryka, założona przez M. Tissiera. Bernard nadal prowadził swój skromny biznes, ale nie sprawdzał się dobrze jako producent i sprzedawca. Za swoje odkrycie został doceniony dopiero w 1831 roku przez Królewską Akademię Nauk, która przyznała mu nagrodę w wysokości 6000 franków. Nie była to jednak suma, która pozwoliłaby jemu i jego rodzinie na dostatnie życie. Bernard Courtois zmarł krótko potem w roku 1838, w wieku 62 lat, nie pozostawiając po sobie żadnego majątku. Obecnie nie jest nawet znane miejsce spoczynku odkrywcy. Mimo swojego dokonania Courtois nie zdołał przekuć go w pełen sukces na płaszczyźnie zarówno naukowej, jak i finansowej.

Materiał nie stanowi i nie zastąpi porady lekarskiej.

Tagi::

Być może spodoba Ci się